Składniki
- makaron pełnoziarnisty tagliatelle 200g
- zielone szparagi 1 pęczek
- cebula 1 duża
- seler naciowy 2 łodygi
- czosnek 2 ząbki
- natka pietruszki pęczek
- passata pomidorowa 500g
- oliwa do smażenia
- brązowy cukier szczypta
- słodka papryka w proszku do smaku
- gałka muszkatołowa do smaku
- oregano do smaku
- czosnek granulowany do smaku
- sól do smaku
- pieprz do smaku
- parmezan lub inny podobny do posypania
- sok z cytryny do smaku
Sezon na szparagi w pełni. Nie przepadam za białymi, ale zielone to co innego. Trzeba więc korzystać, bo szybko się skończą. Przepis inspirowany jest recepturą z książki Tracey Lawson „W miasteczku długowieczności. Rok przy włoskim stole”. W oryginale nazywa się „spaghetti con asparagi al sugo rosso”. Moja pierwsza zmiana to makaron – zamiast spaghetti użyłam pełnoziarnistego tagliatelle. W sezonie dobrze korzystać ze świeżych pomidorów. Można też użyć pomidorów pelati, lub tak jak ja tym razem – zagęszczonego soku pomidorowego.
- W głębokiej patelni lub w garnku smażymy na oliwie pokrojoną w kostkę cebulę.
- Dodajemy pokrojony w cienkie plasterki czosnek, pokrojone na kawałki szparagi (można, ale nie trzeba wcześniej je przez chwilę podgotować na parze) oraz obrany i pokrojony seler naciowy. Zielonych szparagów nie obieram – jedynie odłamuje im zdrewniałe końcówki. Podsmażam na małym ogniu (uważając żeby nie przyrumienić) do czasu aż warzywa zmiękną. Jeśli używam świeżych pomidorów, to obrane również wrzucam na tym etapie i gotuję, aż rozpadną się tworząc sos.
- W międzyczasie gotuje makaron.
- Gdy warzywa zmiękną dolewam do nich passatę. Dorzucam posiekaną natkę pietruszki. Doprawiam i na bardzo małym ogniu gotuję sos jeszcze kilka minut.
- Sos mieszam z ugotowanym makaronem. Rozkładam na talerzach, posypuje odrobiną parmezanu i skrapiam odrobiną cytryny (opcjonalnie).
Smacznego!
Jestem fanką wszelkich dań z makaronem i takiemu talerzowi bym nie odmówiła ;)
Zachęcająco wygląda :)