Paluchy brokułowe
- brokuł 1 spora sztuka
- cebula 1 średnia
- tarty ostry ser około 1/2 szklanki
- jajko 1 duże
- bułka tarta około 3/4 szklanki
- posiekana natka pietruszki około 3 łyżki
- sól do smaku
- pieprz do smaku
Długo zastanawiałam się jak je nazwać. Zważając na kształt, nie są to zwyczajne kotleciki, choć jeśli nie chcecie „bawić się” w formowanie kantów, możecie zrobić zwykle klopsy. Ba… możecie też zrobić burgery jeśli najdzie Was chęć. Wszystko zależy od tego jak uformujecie masę. Paluchy brokułowe są łatwe w przygotowaniu, szczególnie jeśli wcześniej ugotujecie brokuła. Jako dodatek świetnie sprawdzi się prosty sos jogurtowo – czosnkowy. W związku z tym, że paluchy były naszym obiadem, podałam je również z sałatą. Jeśli jednak nie lubicie brokułów, to może do gustu przypadną Wam kotlety ziemniaczane?!
- Brokuła podziel na mniejsze różyczki i gotuj na parze lub w wodzie około 5 minut. Po tym czasie przelej go zimną wodą i ostudź. Ostudzonego brokuła drobno pokrój.
- Cebulę drobno posiekaj.
- W misce połącz brokuła, cebulę, ser tarty, przyprawy i natkę pietruszki. Dodaj jajko i wymieszaj.
- Następnie wsyp połowę bułki tartej. Wymieszaj i sprawdź jak lepi się masa. Jeśli można z niej bez problemu formować paluchy, to nie dodawaj więcej bułki tartej. Jeśli masa jest zbyt „lejąca” – dodaj resztę bułki tartej.
- Formuj paluchy mokrymi dłońmi. Unikniesz przyklejania masy do dłoni. Układaj je na blaszce z papierem do pieczenia.
- Nagrzej piekarnik do 200 stopni. Piecz paluchy z dwóch stron około 20 minut. Po pierwszych 10 minutach przewróć je na drugą stronę, aby się nie przypaliły. Najlepsze są na ciepło.
Ja brokuły lubię bardzo, więc poproszę takiego palucha :)
To zapraszam :)