Składniki
- kurki 350 g
- cebula 1 średnia
- marchewka 1
- czosnek 2 ząbki
- ziemniaki 2 duże
- masło około 2 łyżki
- bulion około 1 l
- koperek 1/2 pęczka
- gęsta śmietana 18% około 150 g
- kurkuma 1/2 łyżeczki
- sól, pieprz do smaku
Zupa kurkowa niezmiennie kojarzy mi się z końcem lata i początkiem złotej jesieni. Rozgrzewa i wprowadza w dobry nastrój. Spróbujcie jej koniecznie! Kurki ciągle jeszcze są! Najfajniejsze w zupie są te najmniejsze. Jeśli jednak takich nie macie – nie martwcie się duże też się nadadzą. Możecie użyć też grzybów mrożonych. Ważne jednak, aby przed zamrożeniem były obgotowane. Inaczej niestety nie pozbędziecie charakterystycznej dla nich goryczki.
- Zacznij od grzybów. Trzeba je dokładnie oczyścić. Możesz zrobić to specjalnym pędzelkiem lub delikatnie opłukać je wodą. Najważniejsza, aby pozbyć się piasku.
- W garnku w którym będziesz robił zupę zeszklij pokrojoną w drobną kosteczkę cebulę, dodaj kurki (większe pokrój) oraz obrany i pokrojony w plasterki czosnek. Smaż około 10 minut.
- Następnie dodaj obrane i pokrojone w nie za dużą kostkę ziemniaki oraz startą na dużych oczkach marchewkę. Wlej bulion, dodaj kurkumę i gotuj około 15 minut – aż ziemniaki zmiękną.
- Na końcu przypraw zupę solą, pieprzem i świeżym koperkiem. Dodaj zahartowaną śmietanę. Smacznego!
Nie lubię zup, jednak ta mnie przekonała! Zapraszam na swój blog kulinarny. :) https://jaglusia.wordpress.com/