Składniki
- brokuł 1 sztuka
- marchewka 1 sztuka
- ziemniaki 2 średnie
- por (jasna część) 1/2 sztuki
- masło 1 łyżka
- olej 1 łyżka
- bulion warzywny 1 i 1/2 l
- liście laurowe 2 sztuki
- ziele angielskie 4 sztuki
- śmietankowy serek topiony 100 g
- śmietana 30% 1/4 szklanki
- sól, pieprz do smaku
Jest zima, to musi być zimno! Koniec, kropka! Na rozgrzewkę zawsze najlepsza jest zupa. Nigdy nie zrozumiem osób, które ich nie jadają. Nie wyobrażam sobie jesieni i zimy bez gorącego talerza na obiad. Tym bardziej, że zupy to nieograniczone możliwości smakowe. W moim domu zawsze znajdzie się coś z czego można je przygotować. Tak i było tym razem. Zalegał brokuł, który swój żywot skończył w gorącej kąpieli ;)
Jeśli nie macie świeżego – mrożony też będzie dobry. Zdaje sobie również sprawę z tego, że topione serki to nie najzdrowsza sprawa. Jeśli chcecie, pomińcie ten składnik. Ja jednak właściwie w ogóle ich nie używam, zatem stwierdziłam, że od jednej zupy nic nam nie będzie.
- W garnku w którym będziesz robiła zupę roztop masło z dodatkiem oleju. Pora pokrój wzdłuż na cztery części, następnie w poprzek w plasterki. Zeszklij w garnku.
- Dodaj obraną i startą na dużych oczkach marchewkę oraz ziemniaki pokrojone w drobną kostkę. Smaż wszystko około 3 minuty.
- Wlej gorący bulion, liście laurowe i ziele angielskie. Gotuj zupę około 10 minut aż warzywa zmiękną.
- Na sam koniec dodaj umytego i podzielonego na małe różyczki brokuła. Gotuj jeszcze około 5 minut, aż brokuł zmięknie.
- Dodaj serek topiony i śmietanę. Mieszaj, aż serek rozpuści się. Przypraw solą i pieprzem.
- Smacznego!
wygląda wspaniale, nie ma to jak pyszna, pożywna zupa :)