Pasztet z czerwonej soczewicy i marchewki
Gözleme
75%
Składniki
- mąka pszenna 2 szklanki
- masło 200g + do wysmarowania formy
- proszek do pieczenia 1 i 1/2 łyżeczki
- cukier puder 3 łyżki + do oprószenia ciasta
- jajka 5 sztuk
- cukier kryształ 1 szklanka
- cukier wanilinowy 1 opakowanie
- budyń waniliowy lub śmietankowy bez cukru 2 opakowania
- olej 1/2 szklanki
- maliny świeże lub mrożone około 2 szklanki
Latem zapobiegliwie pomroziłam truskawki, jagody, maliny i inne owoce do których zazwyczaj tęskno, gdy za oknem -10 stopni. Nie często robię wymagające ciasta, bo niezbyt ufam mojemu trzydziestoletniemu piekarnikowi. Tym razem kolejny raz udało się i współpraca między nami przebiegła pomyślnie ;) Mimo wszystko mam nadzieję, że niebawem „dorobię się” nowej kuchenki i będę mogła poszaleć. To ciasto jest trochę pracochłonne, ale bez paniki! Można śmiało rozłożyć sobie pracę na raty. Jak zwykle, jeśli chodzi o słodkości nie zawiodły mnie Moje Wypieki, gdzie znalazłam przepis. Bardzo delikatnie go zmodyfikowałam, ponieważ mam mniejszą blaszkę (24x29cm)oraz zabrakło mi mąki. Część receptury więc zrobiłam na oko. Wyszło wyśmienicie :)
- 2 szklanki mąki zagnieść z pokrojoną drobno kostką masła, proszkiem do pieczenia, 3 łyżkami cukru pudru i 5 żółtkami (białka zostawić – przydadzą się). Według oryginalnego przepisu w razie gdyby ciasto było za suche dodać 1 lub 2 łyżki wody. U mnie nie było z tym problemu. Ciasto wyszło idealne bez dodatku wody, ale trzeba włożyć w to trochę siły.
- Ciasto podzielić na dwie kule różnej wielkości: około 60% i 40%, każdą zawinąć w folię spożywczą i mrozić przez około 2 godziny.
- Blachę wysmarować masłem, a następnie wyłożyć papierem do pieczenia (papier dzięki temu zabiegowi ładnie przylegnie do blachy). Na spód zetrzeć na tarce o dużych oczkach większą część ciasta, przyklepać i wyrównać. Podpiec na złoty kolor w temperaturze 190 stopni przez około 20 minut. Odstawić do całkowitego wystudzenia.
- Gdy spód jest podpieczony i wystudzony można zabrać się za masę. Ta czynność trwa najdłużej. Białka ubijamy na sztywno. Gdy są gotowe – powoli, łyżka po łyżce wsypujemy szklankę cukru i cukier wanilinowy, cały czas ubijając na najwyższych obrotach miksera. Następnie powoli wsypujemy proszek budyniowy, cały czas miksując, by dobrze się rozpuścił. Strużką wlewamy olej, miksując do połączenia.
- Na podpieczony, zimny spód ciasta wykładamy zmiksowaną masę. Wyrównujemy i układamy gęsto maliny (otworkami do góry). Pamiętajmy, żeby mrożonych malin nie rozmrażać wcześniej. Maliny lekko wpychamy w pianę. Na wierzch ścieramy resztę zamrożonego ciasta (mniejszą kulę).
- Pieczemy w temperaturze 190 stopni przez około 30 – 40 minut. Wyjmujemy, studzimy, oprószamy cukrem pudrem i jemy. :D
Czy jak 2 raz piekłaś to ciasto na spodzie Ci się nie przepiekło ? Wszystko brzmi smakowicie i chyba zrobię wersję z jagodami ( tylko one się ostały w zamrażalniku ). Gosia :)
Też się tego obawiałam, dlatego bardzo pilnowałam spodu, gdy piekłam go pierwszy raz. Nie zrumieniłam go zbyt mocno. Po drugim pieczeniu faktycznie, boki ciasta wyglądały trochę niepokojąco…ale to zupełnie nie wpłynęło na smak ciasta tzn. spalone nie było :)
to ciasto już chyba wszyscy robili, musze koniecznie nadrobic; upiec i ja
Myślę, że nie będziesz zawiedziona :)
również znam ten przepis, robiłam nie raz, moje ulubione ciasto na lato! :)
Karolina
czy ta pianka wychodzi sztywna?
Tak, pianka jest dosyć sztywna:)