Składniki
- mąka 150g
- proszek do pieczenia 1 łyżeczka
- sól szczypta
- masło 165g
- gorzka czekolada 150g
- mleczna czekolada 50g
- konfitura wiśniowa lub inna ulubiona 300g
- cukier 150g
- jajka 2 duże
Ciasto czekoladowe z konfiturą wiśniową, albo po prostu murzynek. Ciasto łatwe, szybkie i chyba zawsze wychodzące. Wilgotne w środku za sprawą konfitury. Możecie dodać jaką chcecie – ja akurat miałam wiśniową, choć w oryginale jest pomarańczowa. Dodatkowo jest chrupkie z wierzchu i polane płynną czekoladą. Nie wychodzi go zbyt dużo, ale jest sycące i myślę, że większości z Was będzie smakowało. Przepis oryginalnie pochodzi z książki Nigelli Lawson: „How To Be A Domestic Goddes: Baking And The Art Of Comfort Cooking”.
- Przygotowujemy dwa garnki. Do jednego przesiewamy mąkę, dodajemy proszek do pieczenia oraz szczyptę soli.
- W drugim garnku roztapiamy na bardzo małym ogniu 125 g masła i dodajemy 100 g posiekanej gorzkiej czekolady. Mieszamy aż czekolada się rozpuści. Zestawiamy z ognia.
- Dodajemy konfiturę, cukier i roztrzepane jajka. Mieszamy stopniowo dodając mąkę z proszkiem do pieczenia i solą. Mieszamy delikatnie widelcem lub rózgą tylko do połączenia składników.
- Przygotowujemy keksówkę. Najlepiej o wymiarach 10×20 cm lub mniejszą. Ja użyłam silikonowej, więc ciasto wylałam bezpośrednio do niej. Jeśli używacie tradycyjnej to wysmarujcie ją masłem i posypcie mąką. Dopiero wtedy wylejcie ciasto.
- Pieczemy około 50 lub 60 minut w temperaturze 180 stopni. Ja piekłam 50 minut dół + 10 minut góra-dół. Do tzw. suchego patyczka. Upieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika i robimy polewę czekoladową.
- W małym rondlu roztapiamy na małym ogniu 40 g masła, dodajemy 50 g gorzkiej posiekanej czekolady i 50 g mlecznej posiekanej czekolady. Zdejmujemy z ognia i dokładnie mieszamy aż czekolada rozpuści się.
- Odstawiamy na kilka minut, aby polewa trochę zgęstniała. Polewamy nią ciasto i odstawiamy do zastygnięcia. Wierzch można dodatkowo udekorować wiśniami z konfitury.
No to już wiem jakie ciacho będzie w sobotę na moim stole:) o ile nie będę na porodówce;)
Wiśnie i czekolada – połączenie idealne :)
Przepadłam ,piekę ,miłego dnia.
Mniami :) Nie ma to jak czekolada na jesienne zachmurzenie :)