Składniki
- kasza jaglana 200g
- marchewka 1 średnia
- pietruszka 1 średnia
- cebula 1 średnia
- czosnek 3 ząbki
- płatki owsiane około 6 łyżek
- olej do smażenia
- sól do smaku
- pieprz do smaku
- suszone oregano do smaku
- tymianek do smaku
- natka pietruszki do smaku
Przyznajcie się szczerze – jak często jadacie kaszę jaglaną?! Założę się, że poza nielicznymi przypadkami stanowczo za rzadko! Nie ukrywam, że i ja należę do grupy „zapominających” o niezwykłym działaniu tejże. Czy wiedzieliście np. że jagły zawierają rzadko występującą w produktach spożywczych krzemionkę, która z kolei bardzo dobrze wpływa na stawy oraz naszą cerę, włosy i paznokcie. Ponadto (i tu się bardzo zdziwiłam) kasza jaglana ma właściwości wysuszające i antywirusowe – i warto ją podawać przy przeziębieniach i zapaleniach górnych dróg oddechowych! W jaglance znajduje się również lecytyna, która poprawia pamięć i reguluje ilość cholesterolu we krwi. Ponieważ nie zawiera glutenu, doskonała jest dla osób na diecie bezglutenowej.
Dziś zapraszam na pulpety! Doskonałe jako przegryzka, ale też świetne jako obiad. U nas jadane w sosie pomidorowym i ryżem ugotowanym „na sypko”. Co ciekawe – w tym przepisie nie użyłam jajka! Mimo to, pulpety świetnie trzymają się i nie rozpadają. Koniecznie spróbujcie i zróbcie „skok na kaszę”! Dodajcie swoje ulubione przyprawy! :)
- Zaczynamy od przepłukania kaszy na sicie. Podobno chodzi o to, aby pozbyć się goryczki. Gotujemy osoloną wodę (2 razy tyle ile jest kaszy). Do wrzątku wrzucamy kaszę. Gotujemy 5 minut, następnie zdejmujemy z gazu i zostawiamy pod przykryciem na około 20 minut.
- Marchew i korzeń pietruszki trzemy na tarce o małych oczkach. Cebulę siekamy w drobną kostkę. Wszystko chwilę podsmażamy i odkładamy do wystygnięcia.
- Kilka łyżek płatków owsianych (u mnie bardzo na oko) miksujemy w malakserze lub w młynku do kawy na drobny proszek.
- Do miski w której swobodnie będzie nam się mieszało wszystkie składniki przekładamy ciepłą, ale nie gorącą kaszę, dorzucamy cebulę z marchewką i pietruszką oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Dokładnie mieszamy i doprawiamy. Podsypujemy stopniowo zmielonymi płatkami owsianymi Masa powinna być zwięzła, niezbyt mokra i powinna łatwo się formować.
- Lepimy pulpety wielkości orzecha włoskiego i przesmażamy je na oleju z każdej strony, aż delikatnie się zarumienią.
KULINARNY RECYKLING
Jeśli tak jak mi – zostanie Wam na kolejny dzień kilka niezjedzonych klopsów w sosie, to proponuję recykling jedzeniowy. Absolutnie ich nie wywalajcie!
Ugotujcie spaghetti, a do drugiego małego rondelka wrzućcie klopsy wraz z sosem. Jeśli jest taka potrzeba dodajcie jeszcze trochę passaty pomidorowej. Doprawcie, dorzućcie kilka pokrojonych oliwek, lub dajcie kukurydzy konserwowej i dobrze pomieszajcie – tak aby klopsy rozpadły się i stworzyły jedną masę wraz z passatą! Z klopsów wychodzi świetny sos do makaronu! My byliśmy zachwyceni! Polecam! :)
Chyba racja co do zapominania o kaszy jaglanej. A przepis wydaje się ciekawy. Pozdrawiam Iwona
Ja na nowo ją odkrywam :) Pozdrawiam!
nono smaczek :) wyglądają apetycznie :D brakuje mi do nich sosu z grzybkami :D wtedy bym oszalała :D
U nas były z sosem pomidorowym i z ryżem :)
mmm :) też smacznie brzmi :D
Ale jeśli kotlety są z kaszy jaglanej, to chyba nie podajemy ich do ryżu, bo to jak 2 grzybki w barszcz! Takie kotleciki ja podaję do surówki i już. Po co ten ryż?
Ależ szanowny Anonimie – każdy je jak lubi. Nie widzę żadnego problemu żeby podawać je z ryżem i dlatego o tym napisałam. Nikomu tak jeść nie każę, a jedynie napisałam jak JA je podałam. Jedni jedzą z ryżem i surówką, inni z samą surówką. Można zjeść też same pulpety, albo z makaronem w sosie. Można je również przyprawić wedle swoich upodobań. :) Pozdrawiam serdecznie.
To ja powinnam jeść kaszę jaglaną teraz na okrągło, od paru dni męczę się z bólem gardła i katarem; ( Ale takie kotleciki to bym zjadła bardzo chętnie; )
Właśnie przygotowałam te pulpeciki. Są pyszne ale kolejnym razem dodam majeranek:-)
Super :) Ja zatem też następnym razem spróbuję z majerankiem :)