Składniki
- wiórki kokosowe 200g
- nerkowce 100g
- suszone mango 150g
- skórka otarta z pomarańczy 1 sztuka
- kardamon szczypta
- płynny miód (opcjonalnie) 2 łyżki
Co Wy na to? Ja jestem na tak. Zdrowe słodycze zawsze w cenie. Szczególnie, gdy jest się na diecie. Receptura na te aromatyczne praliny niestety nie jest moja, a znaleziona w Przepiśniku kupionym jakiś czas temu w Biedronce. Minimalnie zmieniłam przepis dodając do masy nieco miodu. Niestety suszone mango nie jest łatwo zdobyć. Mi się udało kupić w Lidlu – była to chyba pozostałość po tygodniu azjatyckim jak mniemam po wyglądzie opakowania. Tak czy siak – gdy gdzieś zobaczycie, nie zastanawiajcie się i kupujcie. Z tego przepisu wychodzi około 20-30 pralin.
- Wiórki i nerkowce miksujemy w blenderze najdrobniej jak się da.
- Dodajemy suszone mango, kardamon i skórkę z pomarańczy. Dalej miksujemy aż masa zacznie odchodzić od ścianek blendera. Może to potrwać nawet kilkanaście minut, zatem polecam robienie przerw, aby mikser się nie przegrzał.
- Na końcu można opcjonalnie dodać lejący miód. Dokładnie połączyć z masą i formować małe praliny.
- Przechowywać w lodówce.
Wiórki to to Co lubię najbardziej:)
Oj ja też lubię :)
Suszone mango pierwsze słyszę, ale jak tak dobrze działa na praliny jestem za! :)
Łał, bardzo ciekawy, oryginalny pomysł. Musiał smakować niezwykle! :)
Nie słyszałam o suszonym mango, ale jak gdzieś dorwę, to na pewno kupię. Fajnie się dowiadywać o nowych składnikach, dzięki :)