Składniki
- kalafior wraz z liśćmi 1 średni
- bulion warzywny 1,5 l
- mielony kumin 1/2 łyżeczki
- mleko roślinne lub krowie 1 szklanka
- sól szczypta
- pieprz szczypta
- wędzona papryka 1/2 łyżeczki
- chili szczypta
- olej 2 łyżki
- tahina 2 łyżki
- czosnek granulowany 1/2 łyżeczki
- orzechy pinii prażone garść
To nie jest zwykła zupa krem. Dodatki robią z niej całkiem elegancki obiad. Przyznaję się bez bicia – nie jest to mój przepis. Jego właścicielką jest „przegenialna” Jadłonomia. Tuż przed świętami sprawiłam sobie jej książkę… no i się zaczęło! Jeszcze trochę, a będę mogła mówić, że przetestowałam prawie wszystkie przepisy ;) Robiąc tę zupę nie pomijajcie dodatków – to one tworzą cały spójny smak. Sos z tahiny, prażone orzeszki piniowe i czipsy z liści kalafiora pasują do kalafiora wyśmienicie!
- Od kalafiora oddzielić liście, ale ich nie wyrzucać. Główkę podzielić na różyczki. Ułożyć na blaszce z papierem do pieczenia i piec przez 10 minut z każdej strony w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
- Upieczonego kalafiora przełożyć do garnka. Zalać bulionem, dodać kumin i gotować około 15-20 minut – do czasu aż kalafior będzie się rozpadał.
- W międzyczasie z liści kalafiora wycinamy grube łodygi. Zielone, delikatne części liści przekładamy do miski i nacieramy olejem i przyprawami. Układamy na blaszce z papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 200 stopni około 10-15 minut – do czasu aż zrobią się złote i chrupiące.
- Zupę zmiksować blenderem, dolać mleko i jeszcze chwile blendować. Doprawić solą i pieprzem.
- W szklance wymieszać wszystkie składniki sosu z tahiny.
- Gorącą zupę podawać z łyżką sosu, czipsami z liści kalafiora i prażonymi orzeszkami piniowymi.
Pysznie ;)
obłędna ta konsystencja :)
Oj faktycznie gęsta wyszła ;)