Blog

Subiektywny poradnik – 8 olsztyńskich restauracji, do których warto zabrać mamę na Dzień Matki

Zanim rzucicie się na mnie ze swoimi racjami i typami – proszę bardzo abyście przypomnieli sobie definicję słowa „subiektywny”. To słowo klucz. Typy są absolutnie moje i można się z nimi zgadzać lub nie. Szanuję Wasze zdanie, bo każdy ma swój gust. A o gustach jak wiadomo się nie dyskutuje. Jedni lubią pizzę na grubym, inni na cienkim etc. Pamiętajmy o tym.

Przeprowadziłam wewnętrzny eksperyment, który polegał na jak najszybszym wynotowaniu pierwszych dobrych skojarzeń smakowych. Polegało to mniej więcej na tym, że gdy pomyślałam o pysznej sałacie, to od razu przed oczami miałam Malta Cafe, gdy pomyślałam o deserze, to na myśl przyszła mi Casablanca. I tak dalej… Zapraszam zatem na bardzo szybki i subiektywny poradnik – 8 olsztyńskich restauracji, do których warto zabrać mamę na Dzień Matki.

Przypomnij sobie – ile to razy mama Cię nakarmiła! To świetna okazja, aby choć w minimalnym stopniu odwdzięczyć się i spędzić z nią wspólnie czas.

Nakarm mamę!

ŚniadaniemLago Cafe & Restaurant

To propozycja dla rannych ptaszków. Chcesz skoro świt zrobić mamie niespodziankę? Weź ją do Lago na bajgle z guacamole i gravlaxem. Pancakes w japońskim stylu też będą fantastyczne. Śniadanie fit? Proszę bardzo – znajdziecie również takie w karcie. Zestaw dla 2 osób: gorąca brioszka z nutellą… przecież to brzmi bajecznie. Śniadania w Lago są ciekawe i co najważniejsze testowane przeze mnie regularnie podczas cyklu „Śniadanie z kimś fajnym„. Kuchnia jest bardzo elastyczna i nawet jeśli czegoś nie jesz, to przygotuje coś na Twoją miarę.

SałatąMalta Cafe

Jesteście razem z mamą fit i w ogóle… no to idźcie na sałatę do Malty. Kocham miłością bezgraniczną (nie ja jedna) ich sos do sałat! Ta z wątróbką, to punkt obowiązkowy. Oprócz tego warto śledzić ich menu na bieżąco, bo słyną z sezonowości i zawsze można zjeść tam coś ciekawego. Ryby najlepsze! Sprawdźcie też koniecznie regał z przetworami. Jeszcze nigdy się tam nie nacięłam! Idę w ciemno!

DeseremRestauracja Casablanca

Ostatni deser, który wyświetla mi się przed oczami to ten z Casablanki! To było dzieło sztuki. Jeśli chcesz „efektu wow”, to ta restauracja powinna ci go zapewnić. Do tego jeśli będzie piękna pogoda, a Ty dorwiesz stolik na zewnątrz z widokiem na fontannę, to mama powinna być zachwycona.

PizząWiśniowy Piec i Boska Włoska

Czołówką olsztyńskich pizzerii według mnie są te dwie powyższe. Jeśli lubisz cienką, w stylu neapolitańskim, z niewielką liczbą składników, taką którą je się nożem i widelcem, albo zawija się  ciasto – to znalazłeś! Nie wszyscy rozumieją i nie wszystkim pasuje to, że pizza w tym stylu z natury ma wyraźnie wilgotny środek, który wynika z tego, że sos robiony jest z pomidorów, a nie przecieru oraz z wydzielania się wody z oryginalnej mozzarelli podczas pieczenia. Ta pizza nie jest chrupiąca i nie powinna być pokrojona właśnie przez ten wilgotny środek, aby w drodze z pieca do stolika, brzegi ciasta nie podmokły. Gdy już zjecie środek pizzy nożem i widelcem, brzegi pizzy w tym stylu je się dłońmi, zgarniając nimi to, co pozostało po wilgotnym środku.

Zanim pójdziesz do Wiśniowego Pieca – zrób rezerwację! Okazuje się, że w Olsztynie jest wielu fanów ich pizzy i często trudno tam o stolik. Jadąc do Boskiej Włoskiej – polecam pozostawić samochód nad Zatoką Miłą i lasem zrobić sobie spacer na lotnisko. Niepozorny baraczek kryje w sobie naprawdę dobrą pizzę!

W Olsztynie włoskie pizzerie powstają ostatnio jak grzyby po deszczu. Niektórych jeszcze nie przetestowałam. Nie wykluczone więc, że w przyszłości do moich ulubionych dołączy kolejne miejsce.

Czymś orientalnymTandoor Kuchnia Indyjska

To jedyne takie miejsce w Olsztynie, gdzie od progu zostaniesz przywitany gromkim dzień dobry. Duży wybór smaków i aromatów. Jeśli Twoja mama nie je mięsa, to będzie miała naprawdę duży wybór. Zróbcie sobie kulinarną wycieczkę do Indii! Bedzie fajnie!

SushiRolki

Myślałam, że to się nie uda. Że sushi w takiej formie nie może być dobre. O jakże ja się myliłam. Spróbowałam raz i przepadłam. Zawsze świeżo i pysznie. Świetne sosy i miła obsługa. Jedyny mały minus, to wentylacja w malutkim lokalu. Dlatego polecam kupić rolki na wynos i zabrać mamę nad Łynę!

Wykwintnym obiademPrzystanek Zatoka

Chcesz żeby było odświętnie i pięknie? Zabierz mamę do Przystanku Zatoka w Sile. To zaledwie 15 km od Olsztyna. Urokliwe miejsce z fantastycznym menu i widokiem na jezioro. No czego chcieć więcej? Pysznie zjecie i nacieszycie oczy!

A Ty gdzie zabierzesz swoją mamę? Podziel się z nami w komentarzu.

  • Share

Brak komentarzy

Odpowiedz