#7 Inspirujące Piątki

Zaparzcie sobie aromatyczną kawę, bo dziś będzie o jej święcie. Jak już wypijecie to będziecie mogli zaplanować sobie przyjęcie z własnym chefem kuchni oraz posiłki do pracy lub szkoły. Na koniec proponuję inny punkt widzenia piwa. Jest piątek, zatem zapraszam na pięć ciekawostek kulinarnych które wpadły w moje oczy w mijającym tygodniu.
1. Ile pić kawy żeby sobie nie zaszkodzić?
W miniony wtorek (29 września) obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Kawy. Media podchwyciły temat i ukazało się sporo mniej lub bardziej ciekawych artykułów. Zaparzyłam sobie zatem kawkę i zaczęłam przeglądać. Bardzo lubię codzienną małą czarną i ze sporą ciekawością przeczytałam tekst w Polityce. Okazuje się, że naukowcy nie potrafią dojść do porozumienia i przekazują nam sprzeczne informacje na temat limitów dziennego spożycia kawy. Według departamentu zdrowia USA powinniśmy pić więcej kawy. Unia Europejska ma na ten temat inne zdanie. Komu wierzyć? Ja zdam się na mój zdrowy rozsądek.
2. Browar Paragraf
Znowu trafiłam w sieci na bardzo ciekawy blog. Browar Paragraf to połączenie dwóch pasji autora: prawa i piwa. Jak czytamy na blogu: Rewolucja na rynku piwowarstwa w Polsce zakreśla coraz większe kręgi. W roku 2014 polskie browary uwarzyły ponad 500 nowych piw. Otworzono blisko 50 nowych browarów. Blog ten jest odpowiedzią na lukę w sferze piwnej i prawniczej blogosfery. Skoro swoje blogi ma branża transportowa, czy budowlana to czemu nie mogą mieć piwowarzy? Browarnictwo to przecież też biznes!
3. Ulala Chef
Wow! Wow! Wow! Wyobrażacie sobie – profesjonalny chef kuchni w Waszym domu, który gotuje tylko dla Was i Waszych gości, robi potrzebne zakupy, a na końcu jeszcze sprząta po sobie kuchnię?! Ulala Chef to platforma skupiająca profesjonalnych kucharzy. Jej twórcy budują społeczność dzięki której chefowie spotykać będą klientów, by gotować dla ich gości na prywatnych przyjęciach. Pobuszujcie sobie na ich Facebooku i sprawdźcie o co dokładnie chodzi.
4. „Pyszne do pudełka”
Za parę dni do księgarń trafi książka Grażyny Bober-Bruijn „Pyszne do pudełka”. Czekam z niecierpliwością, bo zaczyna mi powoli brakować inspiracji do tworzenia pudełek śniadaniowych dla mego konkubenta. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza SA książka niebawem powinna trafić na moje biurko. Wówczas obiecuję Wam osobną recenzję. Grażyna Bober-Bruijn inspiruje, by tworzyć posiłki na najwyższym poziomie, zarówno jeśli chodzi o smak, jak i jakość. Dzięki jej pomysłom w poniedziałek można się delektować japońskim omletem tamagoyaki, w środę zjeść zaskakującą smakiem sałatkę beef&noodle, a w piątek zaskoczyć wszystkich trzema rodzajami past do kanapki.
5. ChiliPhilly
Hmm. Sama nie wiem co myśleć o tym gościu. Na koniec niby artysta, ale czy na pewno?! No dobra, może się nie znam. Załóżmy, że to jednak artysta który tworzy odjechane nakrycia głowy związane z jedzeniem. Więcej zdjęć Phila Fergusona znajdziecie na jego Facebooku i Instagamie.





Brak komentarzy