Składniki
- marchewki 3 sztuki
- korzeń pietruszki 2 sztuki
- seler mały kawałek
- cebula 1 średnia
- czosnek 2 ząbki
- liście laurowe 2 sztuki
- ziele angielskie 4 sztuki (kulki)
- pieprz czarny w ziarnach 6 sztuk (kulek)
- ostra papryczka 1 mała
- grzyb shitake 1 duży
- glony kombu kawałek 10 cm x 10 cm
- kolendra w kulkach 1 łyżka
- świeży imbir 3 plasterki
- imbir w proszku 1/2 łyżeczki
- pasta miso 2 łyżki
- sos sojowy 2-4 łyżki
- sól do smaku
- brązowy cukier do smaku
- makaron ramen lub soba lub chow main 100g
- jajko 2 sztuki
- kukurydza konserwowa 2 łyżki
- glony wakame 2 łyżeczki
- paluszki surimi 4 sztuki
- szczypiorek pół pęczka
- sezam do posypania
Nie zrażajcie się ilością składników! W większości macie je w domu – a jeśli nawet nie macie, to możecie zamienić je na inne, albo pominąć… no może oprócz tych typowo orientalnych. Ja już wiem, że ramen będzie moim częstym daniem. Jest rozgrzewający i pożywny za sprawą ilości składników. Idealny na mrozy, które panują!
Wersja którą Wam proponuję jest całkowicie autorska, proszę więc nie oburzać się jeśli zrobiłam coś wbrew sztuce kulinarnej. Najważniejsze, że efekt końcowy jest bardzo zadowalający i zupa jest zwyczajnie pyszna. Jeśli chodzi o orientalne składniki: shitake, wakame, miso i kombu… warto kupić je w sklepie internetowym. Ich daty przydatności są zazwyczaj bardzo długie. Przydadzą Wam się również przy innych daniach. Polecam również tzw. „kupowanie na spółę” z przyjaciółmi. Wówczas macie pewność, że składniki na bank się nie zmarnują.
Jak to jeść? Wyjadamy górę i makaron pałeczkami, a potem albo łyżką, albo prosto z miski wypijamy rosołek! ;)
Przejrzałam setki przepisów na ramen i chyba żaden z nich nie dał mi konkretnych wytycznych, których powinnam trzymać się podczas przygotowania zupy. Zapraszam zatem na moją aromatyczną, autorską wersję „na bogato” w której nie widać prawie pysznego bulionu! ;)
- Zacznij od namoczenia grzyba shitake. Zalej go połową szklanką ciepłej wody i odstaw.
- Następnie obierz marchewki, pietruszkę i seler – umieść je w garnku w którym będziesz robiła zupę. Obierz też cebulę i opal ją nad gazem (tak jak do klasycznego rosołu). Dodaj do warzyw. Zalej warzywa zimną wodą i zacznij gotować. Dodaj liście laurowe, ziele angielskie, pieprz w kulkach, ostrą papryczkę, kolendrę, czosnek, świeży imbir i kombu. Gotuj około godzinę na małym ogniu.
- Po tym czasie dodaj grzyb shitake wraz z wodą w którym się moczył. Dodaj również pastę miso i sos sojowy. Możesz zacząć powoli wszystko przyprawiać. Dodaj soli, cukru i odrobinę imbiru w proszku. Smak tego bulionu powinien być zdecydowany i dosyć pikantny. Gotuj jeszcze około 30 minut.
- Po tym czasie przecedź go do innego garnka, aby uzyskać „czysty” bulion. Zostaw marchewki – przydadzą się jeszcze! Bulion będzie miał mało ciekawy brunatny kolor – nie przejmuj się tym. Będzie za to bardzo pyszny!
- W międzyczasie zabierz się za przygotowanie dodatków. Jajka ugotuj na twardo, makaron przygotuj według wytycznych producenta, a glony wakame zalej odrobiną ciepłej wody aby napęczniały.
- Na dnie sporej miseczki umieść porcję makaronu, zalej ją gorącym bulionem. Na wierzchu ułóż dodatki. U mnie były to: glony wakame, jajko na twardo, szczypiorek, marchewka z gotowania rosołu, paluszki surimi i kukurydza konserwowa. Wy oczywiście możecie dać swoje ulubione pyszności – świetnie sprawdzi się zamarynowane wcześniej i usmażone tofu. Całość posyp uprażonym sezamem – będzie jeszcze bardziej aromatycznie!
Muszę koniecznie spróbować, zwłaszcza, że ostatnio postanowiłam przejść na wegetarianizm już tak całkiem na poważnie. Ramen zawsze lubiłam, a wegetariański jest dla mnie wybawieniem! :D Dziękuję Ci za ten przepis <3
Bardzo się cieszę, że przepis się przyda :)
Przyczepie sie do surimi bo to mięso, ale tak to chętnie spróbuje,pozdrawiam
Jedna uwaga, czy paluszki surimi nie są z ryb. Zatem jarska zupa, nie wege. Wegetarianin od. 25 lat. Salut :)
Dzięki za przepis!
Jedyny normalny i wege